Prowadzenie działań marketingowych wymaga od restauratorów i producentów mocnego zaangażowania w rynek, obserwacji, świadomości tego, co dzieje się w Polsce i na świecie, bo dzieje się dużo i szybko.
Taka postawa jest istotna z dwóch powodów: po pierwsze, jest to element rozwoju, a po drugie, większa szansa na stworzenie trafnego komunikatu tzw. historii marki, która odpowie na oczekiwania rynku i przykuje uwagę klientów w gąszczu „nowych projektów”.
Waszej uwadze polecamy nowy cykl artykułów „Marketing w działaniu” – zainicjowany po to, aby uczestnikom rynku pomóc lepiej zrozumieć jego dynamikę i wymagania. Przez kilka kolejnych miesięcy rubryka ta może asystować wam w opracowaniu kompleksowej strategii marketingowej. Naszym celem jest z jednej strony pomoc restauratorom w zrozumieniu potrzeb i oczekiwań ich klientów, a z drugiej pomoc producentom w zrozumieniu marketingowych i biznesowych potrzeb restauratorów.
Rozejrzyjmy się. Wybór dostawcy herbaty, ponieważ dał filiżanki, i dostawcy alkoholu, ponieważ zapewnił kieliszki – to już nie są argumenty, które wystarczą, aby restaurator wprowadził do swojego baru produkt. Liczy się niezawodność, otwartość na potrzeby, niestandardowe rozwiązania i wsparcie w działaniach sprzedażowo-marketingowych. Wiele firm w branży HoReCa to rozumie i prześciga się w działaniach wspierających restauratorów i uatrakcyjniających ofertę. Restaurator, szef kuchni, sommelier dostają wiedzę od konkretnej marki, partnera, przyjaciela, aby podnosić jakość swych usług i atrakcyjność biznesową.
Czynniki wpływające na skuteczność działań marketingowych w restauracjach.
Rynek wymusza kreatywność i intensyfikację działań marketingowych. Przetrwają tylko ci, którzy spojrzą na komunikowanie swojej marki i usług kompleksowo przez pryzmat nowego i starego marketingu. To oni mają szansę otoczyć się profesjonalnym zespołem, który nie będzie utrzymywał ich w przekonaniu, że determinantą sukcesu w branży są działania w Facebooku i opłacenie „studenta”, aby systematycznie wrzucał informację o lunchach „na walla”. Wyraźnie widać czynniki, które zwiększają wymagania i stale podnoszą marketingową poprzeczkę restauratorom. Przeanalizujmy je.
Karmią, chociaż to nie restauracje…
Zazwyczaj spożywamy minimum trzy posiłki dziennie, a mamy coraz mniej czasu, aby je przygotowywać. To duża szansa dla restauratorów, ale… liczba graczy rośnie i nie chodzi tylko o kolejne burgerownie czy wine bary. Powstają coraz nowsze koncepty kulinarne, które są oczywistą konkurencją dla restauracji. Alternatywną formą są np. studia kulinarne, które nie tylko są miejscem posiłku, ale też dobrej zabawy i edukacji w towarzystwie najzdolniejszych i różnorodnych szefów kuchni. Zapewne zauważyliście „pudełkową ekspansję” firm dietetycznych, które codziennie rano pod nasze drzwi mogą dostarczyć wygodne i całkiem smaczne całodzienne wyżywienie wraz z gwarancją doskonałej formy i szczupłej sylwetki. A co powiecie na kolejną koncepcję – kolacji gotowanych przez profesjonalnych szefów kuchni w naszych domach. Możemy też jeść w domach innych osób, których oferty możesz wyśledzić w social mediach, a oni z przyjemnością ugotują dla ciebie. Taka konkurencja to zagrożenie, ale też szansa na pobudzenie kreatywności restauratorów, stąd pojawiały się pomysły na kolacje typu pop-up, które zapewniają restauracjom pretekst do pokazania się w nowej odsłonie i w nowych gotują- cych w ich progach towarzystwie.
Rozwój internetu
Internet zmienił wszystko, począwszy od dostępności badań marketingowych, łatwości rozpowszechniania opinii konsumentów, aż do transakcji takich jak system rezerwacji i zamówień online. Teraz posiłek zamówisz przez internet, zjesz go, czytając newsy na ekranie monitora, ocenisz przez social media i weźmiesz udział w promocji w Facebooku, dostając kod na zniżkę przy kolejnym zamówieniu online. Internet to też coraz większa szansa na zdobywanie nowych klientów i marketing dla restauracji, które nie mają dużych pieniędzy na kampanie reklamowe. Tu liczy się pomysłowość i podstawowa wiedza z zakresu social mediów oraz e-commerce, a tak- że intuicja wynikająca z doświadczenia, jak dobrze zainwestować czas i pieniądze w wyszukiwarki i portale typu TripAdvisor, Zomato czy Warsaw Foodie.
Zmieniające się gusta konsumentów
Internet również bardzo mocno kształtuje mody i gusta kulinarne na dania: burgery, ceviche, ramen, bo lody z topinamburu są już passé. Restauratorze, jesteś na czasie? Smaki i moda zmieniają się na podstawie zmieniających się potrzeb i edukacji, często internetowej. Szefowie kuchni i restauratorzy, którzy lekceważą blogerów, działają na swoją niekorzyść, ponieważ to często liderzy opinii. Dzięki nim pytania o niszowe bezglutenowe produkty już nie szokują w stolicy, choć na prowincji nadal tak. Ważne jest, aby raz na jakiś czas spakować walizkę i pojechać nie na hiszpańską pla- żę czy włoską prowincję, ale na konferencję Madrid Fusión czy Salone del Gusto, aby chłonąć trendy i wyprzedzać konkurencję. Oprócz gustów kulinarnych ważne są też zachowania społeczne gości w restauracji, wspólnej celebry posiłków czy przynależności do społeczności foodies, która zna się na jedzeniu. Restauratorze, czy ty znasz swoich gości? Czy analizujesz ich zachowania, obserwujesz preferencje, adaptujesz model biznesowy i strategię marketingową?
Krytyka kulinarna
Obecnie restaurator musi zadowolić wielu liderów opinii. Na liście są blogerzy, krytycy kulinarni, inspektorzy Gault Millau i Michelina, a pomyśleć, że do tej pory najważniejszym krytykiem był gość restauracji… W kolejnych artykułach skupimy się na poszczególnych typach marketingu i będziemy was wprowadzać w branżowe meandry. Skuteczny marketing to wiedza, logika, ale przede wszystkim praktyka.
Autor: